Umowa zlecenie to w warunkach polskiego rynku pracy dość często stosowana umowa cywilnoprawna. Co do zasady, osoby zatrudnione w oparciu o nią nie mają prawa do urlopu wypoczynkowego. Ale jak wiadomo, w każdym przepisie można znaleźć pewne luki, które wykorzystują zarówno zleceniodawcy jak i zleceniobiorcy.
Umowa zlecenie a urlop wypoczynkowy
Pojęcie „urlopu wypoczynkowego” jest tożsame wyłącznie z umową o pracę, która – jak wiadomo – jest obarczona zapisami wynikającymi z Kodeksu Pracy. Trzeba jednak pamiętać, że w tak delikatnej kwestii jak umowa zlecenie a urlop, strony zawsze mogą się… dogadać. Faktem jest, że pracownik nie może w tym przypadku skorzystać z „urlopu na żądanie”, ale za to może skorzystać z tzw. „przerwy w świadczeniu usług na rzecz zleceniodawcy” i to w wymiarze 4 dni w ciągu roku. Oczywiście w ramach tej przerwy, pracownik mógłby zgłosić fakt swej niedyspozycyjności w tym samym dniu, którego dotyczyłoby zgłoszenie.
Umowa zlecenie a urlop – kiedy wziąć wolne?
Osoby pracujące w oparciu o umowę zlecenie, mogą korzystać z przerwy od pracy na zasadach zapisanych w umowie. W zależności od jej konstrukcji, mogą one albo z góry zaplanować ją, albo też – co zwykle ma miejsce – uzgodnić ją ze swoim przełożonym. Dzięki temu pracownik może brać tyle wolnego, ile tylko będzie chciał o ile rzecz jasna pracodawca zgodzi się na taki układ. Jest to rozwiązanie bardzo korzystne dla tych osób, które z różnych przyczyn nie mogą pracować 5 dni w tygodniu.
Umowa zlecenie a urlop w dni świąteczne
To, że wybrany dzień jest definiowany jako dzień ustawowo wolny od pracy wcale nie oznacza, że zleceniobiorca nie może w tym czasie pracować. Wręcz przeciwnie – dni ustawowo wolne od pracy dotyczą wyłącznie tych osób, które świadczą swoje usługi w oparciu o umowę o pracę. Niestety, w przypadku takich kwestii jak umowa zlecenie a urlop w dzień świąteczny, takie prawa mu nie przysługują. Trzeba jednak pamiętać, że – zgodnie z definicją umowy zlecenia – taki zapis może się w niej pojawić.
Umowa zlecenie a urlop macierzyński?
Jeśli kobieta będąca zleceniobiorcą opłacała poprzez zleceniodawcę składki zdrowotne, jak najbardziej zachowuje ona prawo do zasiłku chorobowego i macierzyńskiego. Warto jednak podkreślić, że świadczenie to winno być opłacane przez minimum 90 dni od daty przejścia na w/w urlop. Należy też zaznaczyć, że nikt nie zagwarantuje jej ciągłości zatrudnienia, gdyż pracując „na zlecenie”, nie jest ona chroniona zapisami Kodeksu Pracy.
Podsumowując, dla wielu osób umowa zlecenie jest bardzo wygodnym i elastycznym narzędziem świadczenia pracy. Niemniej – zwłaszcza w kontekście urlopu – ma ona pewne wady, których istnienia trzeba być świadomym.
